Dr Habilitowany Kot zaprasza do rozmowy w Tokarni

a czytaliście Niedokończone Opowieści?

w przypadku Tolkiena, księżka > film, ale nie w każdym momencie.. strasznie nudziła mnie podróż Froda i Sama...

racja peyo były momenty nudne, że na siłe przez nie się przedzierałem Ale i tak wole księżke, chociaz pierwszy film drużyna był bardzo klimatyczny drugi to tam raczej ujdzie w tłumie ale kilka akcji było fajnych no i ostatni mi się podobał nawet chociaż momentami czułem przesyt tego wszystkiego.

NO, Dzieci Hurina, KZO, Atlas Åšródziemia... reszta sobie doczytywałem na forach

No niektóre momenty nudne, ale np bitwa na polach Plennoru to wcięgała i cięgle mało było

Atlas muszę sobie skołować na maturkę się przyda

Mój temat: Róznorodnosc postaci wystepujacychw literaturze fantasy oraz motyw walki dobra ze zlem na przykladzie powiesci J.R.R. Tolkiena. Zanalizuj zagadnienie, wskazujac na cel takiego ujecia postaci i glównych motywów powiesci.



A btw, czytał ktoś Opowieści Toma Bombadila (czy jakoś tak), bo nigdzie tego dorwać nie umię...

A właśnie też nie dorwałem tego w swoje łapska. A nie chodzi Ci o Przygody Toma Bombadila? Bo ja chyba u teściów to widziałem, zobaczę za tydzień, czy to to
Atlas fajny, jak Cie interesi technika, mapy, geologia, klimat, itp dotyczęce Åšródziemia

Ja miałem:" Literatura fantasy. Dziedzina sztuki komercyjnej czy wyrażajęcej istotne uniwersalne prawdy życiowe". Może coś przekręciłem, to było 2,5 roku temu

Jak coś, polecam dwa największe polskie fora o Tolkienie: http://forum.tolkien.com.pl/ i www.elendili.pl (tutaj uwaga na admina na G, zlazł mi nieĽle za skórę, przemilczę też, jak się zachowuje czasem).

hehe ja miałem ciekawszy temacik, "S-F a fantasy, na podstawie wybranych dziel scharakteryzuj obydwa gatunki i porównaj" czy jakoś tak ;d Pamiętam jak komisja zdębiała bo to był pierwszy rocznik nowych maturek i taki temacik im się trafił. Potrafili zadać mi tylko jedno pytanie "czy bym chciał żyć w takim świecie?". A tak z innej beczki chyba wszyscy się zgodzę, że adaptacja WiedĽmina to dno i 20m mułu, a w Harrym Potterze mnie wkurza to, że w każdym następnym filmie sceneria się zmienia np. w pierwszym chatka Hagrida leży na płaskim terenie niedaleko Hogwartu a w następnych skacze od pagórków po prawie stoki Nie powiem, że mi się nie podoba ten mroczny klimat z każdym następnym filmem ale to jedno mnie dziwi, gdzie tu konsekwencja. Dobrę adaptację co prawda komiksu a nie księżki był "300" bo tam nawet kwestie się nie różniły, może film jak i komiks nie były jakiś górnych lotów za to sama idea robimy dokładnie tak jak jest w komiksie mi się podobała. No ale nawet tutaj się nie obyło bez wypełniacza czyli akcji z żonkę to było chyba 5-10 min na odpoczynek i małę drzemkę. To narazie tyle odemnie

o właśnie nie pamiętałem dokładnego tytułu Ale u mnie w okolicy w żadnej bibliotece/księgarni tego nie ma...


planuję zakupić w bliskiej przyszłości

A w grę graliście? Lord of the Rings Battle for the MiddleEarth (I i II)

scar, to wina tego że co 1/2 częsci zmieniaję reżysera Też się z tego nabijałem jak oględałem 3cię część

Ta grałęm taka sobie szału nie ma ale to chyba nie temat na to Ta wiem, że to przez to ale fakt faktem mógł by sie stosować do niektórych założeń poprzedników.

fajnie by było... odnoszę wrażenie, jakby kolejne serie (po drugiej) były nagrywane w innym miejscu...

a pięta część HP jest totalnie beznadziejna To znaczy jako film to może być, ale jako adaptacja księżki to jest to kompletna klapa

no co prawda to prawda, jako film ujdzie ale jako adaptacja to chyba ci panowie czytali co innego niż my

ja sobie postanowilem ze przeczytam lotr przed obejrzeniem filmu ... i tak mi sie jakos udalo ze skonczylem czytac akurat po tym jak 3ka wyszla do kin ... wiec sobie pozniej calosc obejrzalem
jesli ogladalbym film nie znajac ksiazki to pewnie powiedzialbym, ze jest super, wow i w ogole ... ale porownujac z ksiazka traci strasznie na wartosci, tak jak i wiekszosc ekranizacji .. sam zbyt wiele nie czytam, ale zawsze ksiazka > film .. w lotr sie zalamalem koncowka - pomijajac fakt ze prawie zasypialem na tych nudach, to tam jeszcze po powrocie hobbitow do shire to sie jeszcze w [ciach - Nh2003 - wulg] ciekawego dzialo, a druga rzecz ktorej mi brakowalo to tom bombadil .. kurde ja go sobie wyobrazalem jako koles co na fajnych dragach jedzie .. jak sie dowiedzialem ze go w filmie nie ma to sie zawiodlem bardzo

inna ekranizacja o ktorej warto powiedziec jest wiedzmin (chociaz widzialem tylko 10min serialu i wylaczylem bo myslalem ze pawia puszcze) ... ksiazka wiedzmin jest [ciach - Nh2003 - wulg]... najlepsza jaka czytalem ... mozna tak wyobraznie pobudzic ze masakra ... ja czytajac te wszystkie opisy mialem w glowie takie scenerie, ze sam sie dziwilem, ze moj zryty mozg jest w stanie tak sobie wszystko dokladnie wyobrazic .. no ale to zasluga raczej pana sapkowskiego ktory tak to pieknie wszystko opisal

podsumowanie:
ksiazka > ekranizacja
wiedzmin ksiazka > lotr ksiazka
lotr film >>>>>>> film wiedzmin

jakby jakis rezyser z USofA zrobil wiedzmina, majac na to taki budzet jak mieli na lotra, to by powstal film ktory zarobilby pewnie wiecej niz lotr

edit:
sorry ze tak malo skladnie ale kaca mam

no lutek dobrze mówisz ;d powiedział bym polać mu ale jak masz kaca to ci odpuszcze ;> chyba, że chcesz klina

Jak mawia Ferdek: Najlepsza na kaca jest .... nalewka !


tylko problem w tym, że nigdzie w księżce nie jest dokładnie napisane czym/kim on jest no ale fakt, też mi brakowało przygody w Starym Lesie i końcówki w Shire ...

z tego co słysze każdemu brakowało tego starego capa i końcóki w Shire ale z drugiej strony i tak filmy były długie i czasami chciało się spać, a jka by pododawali jeszcze coś to już bym musiał na 2 raty oględać każdy film. Co nie zmienia faktu, że wiedzmina z USA bym skubnoł ale takie bardziej ambitnego nie to co dzisiejsze kino, że raptem 1-2 filmy sę dobre reszta to dno pod mase