Jak w temacie głosujcie, a w postach piszcie konkretne nazwy, te których nie lubicie i te które lubicie, w inne wszystko co nie pasuje, wszelkie whiskacze i inne rumy
z racji wieku, próbować różnej jakości drogich trunków okazji nie miałem, natomiast jeśli chodzi o rekreacyjne picie tanich win z racji towarzystwo z jakim przebywam to spędzałem nie jedne długie jesienne/wiosenne/zimowe i letnie wieczory, od paru miesięcy zmuszony byłem przestać, bo gówno strasznie żołędek niszczy
najlepsze - biały komandos, nienawidzę lipy z miodem

piwa też się już sporo wypiło i właśnie je zaznaczyłem - najbardziej popularne, najbardziej poręczne, najlepiej smakuje, warka czerwona, nie pogardze specialem. Nienawidzę za to lecha i wszelkiej maści redsów czy innych freeqów

no ja przepadam za ostatnio za zoladkowa gorzka mietowa nikt jej nie lubi tylko ja z kumplem prawie wogole nie trzeba jej popijac....wystarczy zagrysc jakas poledwica
dobry jest tez Napoleon 5-gwiazdkowy...a z piw to tylko zuber i zywiec
whisky jest do dupy kazde smakuje tak samo czy to za 20zl czy za 150zl oO no chyba ze z kola ale i tak przerzucam sie na drinki bo smaczniejsze

ja WArka i WArka Strong . jak jade rowerem na Gore Sw. Anny to po dojechaniu (odl. okolo 9km,roznica poziomow 400m) wypijam warke lub warke strong w 20 sek, i zjezdzam, na mojej dualowej machinie karkolomnymi trasami i jest fajnie

Heheh z dolnych półek chyba juz wszystkiego probowalismy.
Spirytus 50/50 z woda. Przy piciu do kieliszka dolewamy troche kwasku cytrynowego.
Piwa - wszystkie zielone. Z czystym sercem moge polecic piwo Fort z biedronki cena/jakosc all!
Wina - najbardziej sie opłaca leśne dzbany, smakowo i klimatycznie miazdza komandosy i wszystkie butelkowe wina. Najsłabiej wypadaja baryłki.

No ale i tak piwo > all. A piwo po pracy to juz w ogole omfg rox0r!

Ela powiem ciężko wybrać bo zazwyczaj jak idziemy do pubu to sie zaczyna od 3-4 leszków, warek, a potem idzie kolejka po 5 kamikadze, a przed wyjściem po kieliszku białego wina...nieraz trochę więcej ;p ale ogólnie najczęściej piwo idzie.

budwiser i calsberg ftw! do tego cherry z netto jako wina.

Wodka wodka 1906 dobrze wchodzi i Å»ubrówka
A z browarow to Tatry i Heńki
Jabole to tylko brzoskwinke z lidla lubie

Winka lubie najbardziej cin cin oraz wloskie nie wiem ciotka mi przywiozla jakies dobre nawet nazwy nie pamietam nie pije winiaczow z biedronki w kartonach itp.. potem lubie whisky szczegolnie johnny walker sake tez good co do wodki to smirnof i finlandia, piwa nie znosze dla mnie to siki kazde

ja ostatnio preferuje wodke .... Soplica zimna najlepsza na swiecie ... jak sie nie miesza z innym alkoholem to zero kaca na nastepny dzien ....... na dzien dzisiejszy wodki z mety nie tkne, ale w gimnazjum i liceum to sie zdarzalo i to nie raz i w wieeeeeeeelu wydaniach zaprawiana cytrynka, cukrem, pomaranczami itd

piwo: obecnie Zywiec ponad wszystko ... do tego zawsze dobre Tyskie ... no i ogolnie kazde piwo dobre byle zimne

wino: tylko i wylacznie tanie za 3.50 albo domowej roboty ... albo jakies slodkie ... nie cierpie wytrawnych, polwytrawnych i polslodkich (z dobrych i tanich to Bialy Patyk i Komandos z Zabki, no i pare tytulow z przeszlosci od czasu do czasu jeszcze chodzie z kumplem i winkiem do parku zeby starych dobrych czasow nie zapomniec:P)

nalewki (tanie oczywiscie) : cala moja mlodosc ale obecnie nie tkne bo bym chyba pawia puscil jak tylko bym zapach poczul (juz wole jabola )

whiskey czy jak kto woli bimber : nienawidze .. smierdzi drozdzami albo jakims innym gownem, niezaleznie od ceny (jak to ktos zauwazyl)

gin : calkiem sympatycznie z tonikiem drinki mozna pic

zobrowka : tylko z sokiem jablkowym, tak to fuj

napoleon 5gwiazdkowy:) : pycha .. caly wyjazd na slowacje kiedys sie nim delektowalismy

sliwowica : "nawet nie wiesz kiedy cie kopnie" - atakuje z nienacka i bezproblemowo wchodzi:P

wisniowka : fajnie komponuje sie z piwkiem w barze, nie trzeba zapijac

likiery : fajnie czasem wypic na imprezce z laskami ... slodkie i tez fajnie kopie

Głos na wodę niegazowanę
Najlepsza - Bols (zimny ofc)

Piwka: Leszek, Heineken, Carlsberg; Mocnę Tatrę i Strong Warkę też nie pogardzę
Najgosze: Okocim Palone (jak piasek) i Tyskie (gorzkie )

Wina: różne różniste, z tych najtańszych to piłem mało, więc nie piszę

Nienawidzę ajerkoniaku i innego tego typu gówna

Dog in the fog - never fails to find his way =D

jeśli chodzi o ekonomiczność to najlepiej wypada wiśnia, ta z mixa, ale siarki ma chyba więcej niż zapałki
już wolę takę arizonę, 3,70 zł, najatańsze z win u nas, a po jednej jest jak po 3 piwach, dwie arizony i dla mnie zaczyna się przejście ze stanu "dobrego humoru" w stan w którym zaczynam bełkotać
leśny dzban jest smaczny, ale nie poręczny, a u nas w mieście klimat trzymaję bardziej komandosy, dzbany już mało kto pije
a komandos smakuje tak samo jak wino marki wino i jest droższe, ale że od komandosów się zaczynało to komandos > wino

z tym się zgodzę, dwa lata temu bym się kłócił, ale ile można pić dla samego stanu

rzygałem po tym jak kot

ogólnie jeśli chodzi o wódki to u mnie sprawa wyględa typowo - pije jak mam mało kasy, jest się z kim zrzucić a dobrze byłoby się najebać, czyli do domu wracam rano.
Pewnie w przyszłości będę to pił dla smaku, ale póki co niedobrze mi się robi jak węcham kielicha i nie ma dla mnie kompletnie różnicy między finlandię a starogardzkę (u nas najtańsza wódka)

A powinno być razem wódka i piwo ;p bo przed impreza na przystanku najtańszę wódę sie pije a na imprezie piwa ;p

piwko:
lech, zubr, tatra
winko:
brzoskwinka, arizonka, wisnia
wodka:
zubrowka jest milutka
whisky:
ojojojoj , podobnie jak rum

z tego miejsca chcialbym pozdrowic regisa, calciuma i wulfa

vodka+redbull ftw !:D