kolokwium = rodzaj zaliczenia z przedmiotu na studiach powszechny kolos taka odmiana sprawdzianu. Pewnie chodzilo o kolosalnie

nie kolokwium nie kolosalnie ale kolokwializm


DO TENGELA: Pisalem kiedys w temacie o modach, ze jestes inteligentny ale z kazdym twoim postem zmieniam o tobie mniemanie. Chcialem przekazac ci: > Kolokwialnie MOWIAC sie zblazniles< --->Teraz rozumiesz juz czy prościej?

http://cos.dla.palaczy.patrz.pl/ - badajcie TO

Uwazam, ze paleie papierosów jest jak narzuceniem na siebie dodatkowego podatku (dobrowolnego -.-). Ludzie puziej widza swoj blęd, i chca skonczyc, lecz nie moga, jest zapuzno ...

Ja nie pale i nie toleruje tak jak w ankiecie zaznaczyłem

ja pale nalogowo i oczywiscie NEVADA CZERWONA

Stary temat no ale ok Ja nie pale i nie bede palil

popieram papierosy to zło i duży wydatek
ostatnio ojciec mojego kumpla wyliczył żonie ze od początku małżeństwa przepalila juz 2 golfy 2 xd

Nie palę i nie toleruję i nie będę palić. ja wyliczyłem że mój kumpel pali 1 paczkę na dzień. czyli 1x10=10 10x365 = 3650zł dobry komp by był

no cóż ja palę
nie przeszkadza mi to w życiu codziennym
ogólnie palę golden american red i marlboro light

Fajki to najgorszy syf jaki może być...

Gorszy jest alkohol, spójrz tylko na bamba.

Sam nie paliłem, nie palę i nie mam zamiaru palić, głownie z powodu że nie widzę żadnego uzasadnienia dla tego nałogu. Dragi dają odjazd i chwilowe poczucie szczęścia, alkohol to samo. A fajki? Smród, żółte zęby i ręce oraz raka.

i szpan wsrod 14 latkow
nie pale i nie mam zamiaru palic, smierdzi, drogie i do dupy.

gdzieś chyba wyczytałem że raka ogólnie się ma tylko po prostu papierosy
go jakby "umacniają"(nie wiem jak to powiedzieć) tak samo jak prostatę

a alkoholu to chyba nie tknę do wakacji (przez tego sylwka)

jak dla mnie fajki to psucie zdrowia sobie i innym i niepotrzebne wydawanie calkiem sporych sum pieniedzy.
po za tym nic to nie daje... zamiast kolejnych paczek fajek lepiej kupic cos sensowniejszego...
a jak juz uzywki to alkohol jest ok