Ok.

Teraz zapraszamy na losowanie lotto

A ty co, samozwańczy sędzia? Jeśli chciałeś mnie obrazić porównując to coś do mnie, to ci się udało Ja w flejmach vs ktoś tam używam argumentów, a nie "kopiuj+wklej" albo "sam jesteś (...)". A że Ramgej przepisuje po mnie, to nic dziwnego, w końcu jak się wzorować to na najlepszych. Tylko tu jest problem, bo on nie odróżnia wzorowania od kopiowania.

Jak już ktoś napisze coś godnego mojej uwagi, to mu odpiszę jak obejrzę film, czyli za jakieś dwie godziny. Przez ten czas Ramgej może się do wili podniecać jak jest super, a Gloria, że ktoś niby ze mną wygrywa.

Na scene powraca PokeMaster Zwierzak który ratując swą sytuacje atakuje Bogu ducha winnego samozwanczego sedzie Glorie.
ALe wracamy po losowaniu lotto
szczesliwy numerek dziś (7)
Kim okaże sie tajemniczy Don Juan dowiemy sie juz za chwile

nie pogrążajcie się już bardziej...

cześć cizió

No i znowu muszę to napisać...
Gloria jako jedyny spośród bandy idiotów, odpisujących na moje zaczepki, zauważył to, co chciałem przekazać.
Zwierzak, zachowujesz się jak debil w każdym flejmie, próbując na siłę kogoś zgnoić. Jak widzisz, twoją broń można równie dobrze użyć przeciwko tobie. Mógłbym dalej iść w zaparte, nazywając cie swoim pokemonem, a twoje wyzwiska pod moim adresem uzasadniać tym, że moja osoba nadaje twojemu życiu sens.
Mógłbym też olewać te części twoich wypowiedzi, na które zwyczajnie brakuje mi argumentu / z bólem serca musiałbym przyznać ci rację - innymi słowy, zachowywałbym się jak ty i gówno byś z tym zrobił.

Może czas dorosnąć? Zacząć używać prawdziwych argumentów, zamiast próbować zgnoić każdego jakimiś śmiesznymi tekstami, rodem z ulicy?


Chyba nikomu już tutaj nie imponujesz.
I nie próbuj mi wmówić, że teraz ja szukam tutaj poparcia - na forum wchodzę sporadycznie, czytam tylko FF =) Więc...

nie wiemk czy komplement czy obelga ale wrócimy do tajemniczego DonJuana bo to mnie tu intryguje głownie Xd

Źle się wyraziłem - nie chcialem Cie zaliczać do bandy idiotów, skoro jako jedyny zrozumiałeś, co miałem na mysli ;O

Może jako jedyny tak naprawdę czyta Twoje posty.
W każdym bądź razie jako jeden z nielicznych...

Z nielicznych, którzy wogóle śledzą ten "wątek".

Strzelasz sobie w stopę słonko. Udowadniasz jedynie, że mam rację. Nikogo nie gnoję na siłę, bo sami świetnie robicie to za mnie, czasem wystarczy usiąść i patrzeć jak baracie się w własnym gównie, bez ładu i składu wypisując bluzgi na prawo i lewo, ślepo atakując kogo popadnie. I niczym się nie różnisz od reszty barachła, które było na tyle głupie, żeby ze mną zaczynać. Za każdym razem odkąd zebrałeś baty w topicu o piractwie robisz to samo:
1. wcinasz się w jakiś topic
2. ja ci odpowiadam
3. piszesz że zrobiłeś to po to aby mnie sprowokować
4. 10-12 stron biadolenia
5. moralizatorska gadka z twojej strony
Szkoda, że przez cały ten czas nie nauczyłeś się niczego, wciąż DOKŁADNIE te same zdania. O argumentach nie ma co wspominać, bo ich nie masz. Kiedy cię ostatni raz z nimi widziano? Miesiąc temu? Rok? Nigdy? Ty mi mówisz o używaniu argumentów? Weź się lepiej kopnij w czoło. Jak przystępujesz do dyskusji, to się do niej przygotuj, bo w tej, o ile ją można w ogóle nazwać dyskusją, nie pokazałeś totalnie nic. Pokonać mnie moją własną bronią, a to dobre... Durniem jesteś, jeśli sądzisz, że moją bronią ostateczną jest nazywanie was pokemonami. Litości... Twierdzisz, że zachowuję się jak debil w każdym flejmie. Ach ta potęga twoich argumentów! Wątpię, żebyś sobie kiedykolwiek zadał trud, aby owe flejmy prześledzić, a co dopiero je zrozumieć, więc z czym do ludzi. Kiedyś zapowiadałeś się na bystrego gościa, ale zazdrość wyżarła ci resztki intelektu, i poza "bluzgu bluzgu nie mam mózgu" albo "sam jesteś głupi" czy kopiowaniu czyiś tekstów na nic cię nie stać. Smutne musisz mieć życie, skoro spędzasz je na knowaniach i kombinowaniu jak by mi tu zaszkodzić na forum. A zaraz potem pouczasz mnie o dorosłości... Jesteś niczym więcej, jak ujadającym psem, uwiązanym do budy, który zazdrości swemu panu statusu i wygód. Nie możesz zrobić nic, poza szczekaniem i przesiąkaniem zawiścią. I nie, nie mógłbyś przechodzić obojętnie obok moich obelg, czy też ich wręcz olewać. Potrzebujesz ich, żeby istnieć, żeby się nimi karmić, podsycać w sobie tą zazdrość, dalej knuć. Obsesja w najczystszej postaci. Zazdrościsz, że jestem lepszy, że ludzie liczą się z moim zdaniem, często nie lubią, a jednak szanują. Zazdrościsz i nie potrafisz pojąć, że wolno mi więcej niż tobie. Dlatego plujesz jadem i żółcią, bo nie możesz tego znieść. Jesteś nudny i przewidywalny. Twierdzisz, że swoimi ostatnimi postami chciałeś upodobnić się do mnie i coś udowodnić. Nie ta liga... Nic, zupełnie nic nie rozumiesz z moich wypowiedzi. Nawet jak piszę jasno i wprost, bez żadnych zawoalowanych treści, ty nadal nie czaisz... Fakt, bywam uparty i nieprzejednany, ale to dlatego, że wiem że mam rację, tylko wy w danej chwili jeszcze nie potraficie jej dostrzec. Uwielbiam dyskusję i wymianę poglądów, najchętniej z osobami totalnie odmiennymi ode mnie, z innym światopoglądem, bo takie rozmowy uczą. Ale czego mam się nauczyć od ciebie, skoro ty nie masz żadnego argumentu? Jak mam z tobą dyskutować, skoro nie umiesz napisać nic od siebie? Jesteś zwykłym głupcem, który swoją głupotę próbuje zakamuflować twardy łeb, do którego nic nie dociera. Co najgorsze, jesteś świadom swoich niedoskonałości, a jednak będziesz szedł w zaparte, kreując się na kogoś lepszego, zamiast grzecznie stanąć w szeregu pośród zwykłych szarych ludzi. W życiu trzeba znać swoje miejsce, a jak chcesz czegoś więcej, to udowodnij ciężką pracą, że na to zasługujesz. Bo jak narazie nadal jesteś psem uwiązanym do budy, który może tylko szczekać, ale ma za krótki łańcuch, żeby gryźć. Mam nadzieję, że zrozumiałeś tą jakże prostą i oczywistą metaforę. Wróć, jak się już czegoś nauczysz. Jako że słoń, nie przejmuje się muchą, flejm uważam za zakończony, dopóki nie wykrzeszesz z siebie jakiegokolwiek argumentu. Dobrej nocy i nie siłuj się tak z tym łańcuchem próbując mnie ugryźć, bo się jeszcze udusisz.

ha, czekam na odpowiedz ramseya :e

jestem tutaj postronny, ale i na miejscu ramseya i na miejscu Zwierzaka bym na takiego typu zaczepki nawet nie odpowiadał, no chyba że aż tak mocno się nudzicie i lubicie flejm.

kurfa sfieszak, a tak w skrócie to co napisałeś

Powiesze się....po uj takie eseje piszecie.... ble kac(Bambo mode on) a tu trza iść na 6h matmy....