Jasio pyta si? ojca: - Tato, co to jest POLITYKA? - Ja przynosz? do domu pieni?dze, wi?c jestem KAPITALIST?, mama zarz?dza pieni?dzmi, wi?c jest RZ?DEM, dziadek pilnuje, ?eby wszystko by?o dobrze, wi?c jest ZWI?ZKIEM ZAWODOWYM, nasza pokoj??wka jest KLAS? ROBOCZ?. My wszyscy chcemy, ?eby by?o tobie jak najlepiej, tak, ty jeste? LUDEM, a tw??j m?odszy brat, kt??ry le?y jeszcze w pieluchach jest PRZYSZ?O?CI?. Rozumiesz synku? Jasio powiedzia?, ?e musi si? z tym przespa?. Nagle Jasia w nocy budzi p?acz m?odszego brata, kt??ry zrobi? w pieluchy. Idzie do pokoju rodzic??w, gdzie mocno ?pi matka. Nie m??g? jej obudzi?, wi?c poszed? do pokoju pokoj??wki, kt??ra w?a?nie zabawia?a si? z ojcem, a temu wszystkiemu zza okna przygl?da? si? dziadek. Ch?opiec ignorowany przez wszystkich postanowi?, ?e p??jdzie spa? i o tym zapomni. Rano ojciec pyta si? Jasia: - Mo?esz powiedzie? mi w?asnymi s?owami co to POLITYKA? -TAK! KAPITALI?CI wykorzystuj? KLAS? ROBOCZ?, gdy RZ?D ?pi, a ZWI?ZEK ZAWODOWY si? temu przygl?da. LUD jest ignorowany a PRZYSZ?O?? le?y w g??wnie! To jest POLITYKA!
-------------------------------------------------------------------------------------------
Pewien pan zapragn?? kupi? swojej ukochanej urodzinowy prezent a ?e byli ze sob? dopiero od niedawna po dok?adnym zastanowieniu postanowi? kupi? jej par? r?kawiczek - romantyczne i nie za osobiste. W towarzystwie m?odszej siostry swojej ukochanej poszed? do sklepu i kupi? rzeczone r?kawiczki. Siostra natomiast w tym samym czasie kupi?a sobie par? majtek. Podczas pakowania ekspendient zamieni? te dwa zakupy tak ?e siostra dosta?a r?kawiczki a ukochana majtki. Bez sprawdzania co jest gdzie wys?a? prezent do swojej sympatii do??czaj?c nast?pujacy list: Kochanie ten prezent wybra?em dla Ciebie w?asnie taki poniewa? zauwa?y?em ?e nie nosisz ?adnych kiedy wychodzimy wieczorem. Gdybym mia? kupi? dla Twojej siostry to wybra?bym d?ugie z guziczkami ale ona ju? nosi takie kr??tkie i ?atwe do zdejmowania. Te s? w delikatnym odcieniu jednak ekspedientka kt??ra mi je sprzeda?a pokaza?a mi swoj? par? kt??r? nosi ju? trzy tygodnie i wcale nie by?y poplamione czy zabrudzone. Przymierzy?em na niej te dla Ciebie i wygl?da?a naprawd? elegancko. Chcia?bym jako pierwszy je na Ciebie w?o?y? tak by ?adne inne r?ce nie dotyka?y ich przed tym jak si? z Tob? zobacz?. Kiedy je b?dziesz zdejmowac nie zapomnij je troch? nadmucha? przed od?o?eniem albowiem ca?kiem naturalnie b?d? po noszeniu troch? wilgotne. I pomy?l tylko jak cz?sto b?d? je ca?owa? w tym roku. Mam nadziej? ?e b?dziesz je mia?a na sobie w pi?tkowy wiecz??r. Z ca?? moj? mi?osci? PS. Ostatnio w modzie jest noszenie ich odrobin? wywini?te tak by wida? by?o troch? futerka.
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Mama da?a Jasiowi ostatnie 50 z?otych na zakupy (do wyp?aty by?o jeszcze 2tygodnie) i m??wi Ja?kowi:- Jasiek kupisz chleb, margaryn? i kawa? sera. Reszta kasy trafia na st???.Jasiek poszed? do sklepu ale po drodze spodoba? mu si? misiek za ca?e 50z?otych. Kupi? misia i p?dzi do chaty. Matka na to:- Jasiu k...wa co ?e? zrobi? ty baranie, natychmiast id? sprzedaj tegomisia. Jasiek bez namys?u poszed? opchn?? misia s?siadce. Wchodzi dojejmieszkania a s?siadka w ????ku z jakim? facetem. Nagle rozlega si?pukanie dodrzwi. S?siadka wpycha faceta razem z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie dofaceta: Jasiu - Kup pan misia Facet - Spadaj ch?opcze Jasiu - Bo b?d?krzycza? Facet - Masz pi??dziesi?t z?otych i si? zamknij Jasiu - Oddaj misiaFacet - Nie oddam Jasiu - Oddaj bo b?d? krzycza? Sytuacja powtarza si?par?na?cie razy, Jasiu zarobi? kasy od cholery, wraca do domu z zakupami(kawior, krewetki, szynki, i ca?? fur? szmalu jeszcze przytarga?). Matka doJasia:- Jasiek chyba Bank obr?ba?e?, natychmiast do ksi?dza id? si? wyspowiada?.Jasiek poszed? do ko?cio?a, podchodzi do konfesjona?u i m??wi:- Ja w sprawie Misia,- Spier..... ju? nie mam kasy
--------------------------------------------------------------------------------------------
Co to jest "nic"? - P??? litra na dw??ch.
-----------------------------------------------------------------------------------
Siedz? dwie blondynki w barze i zam??wi?y butelk? Coli. Jedna z blondynek odkr?ci?a butelk? i zaczyna wlewa? j? do szklanki odwr??conej do g??ry dnem. Leje, leje i leje, a? w ko?cu m??wi do drugiej blondynki: - Ej z t? szklank? jest co? nie tak. - Jak to, poka?. Druga blondynka robi dok?adnie to samo co pierwsza, ale po chwili stwierdza: - Pewnie, ?e z t? szklank? jest co? nie tak - ona nie ma dna.
-----------------------------------------------------------------------------------
porankiem po odbytym stosunku dziewczyna pyta chlopaka: - ale ty na pewno nie masz aids? - oczywiscie ze nie - odpowiada chlopak! - uf! cale szczescie bo juz mysla?am ze drugi raz to swinstwo zlapie!
-----------------------------------------------------------------------------------
?lepy, G?uchy i bez n??g poszli kra?? jab?ka. Kradn? te jab?ka i ?lepy m??wi-co? widz?, g?uchy-co? s?ysz?, a ten bez n??g-noto spierdalamy.
-----------------------------------------------------------------------------------
W poci?gu, w jednym przedziale siedz? ?o?nierz-szeregowy, genera?, matka i jej 18-letnia c??rka. W pewnej chwili poci?g wjecha? do tunelu, zrobi?o si? zupe?nie ciemno. S?ycha? g?o?ne pla?ni?cie, jakby uderzenie w policzek. Poci?g wyje?d?a z tunelu. Co sobie my?l? te cztery osoby? Matka: "Oho, kt??ry? z pan??w pr??bowa? dobiera? si? do mojej c??reczki, a ona wymierzy?a mu w policzek." C??rka: "Oho, mamusia ma jeszcze powodzenie. Genera?: "No tak, ?o?nierz skorzysta?, a ja dosta?em." ?o?nierz: "Jak jeszcze raz wjedziemy do tunelu, to znowu dam genera?owi po MORDZIE."
-----------------------------------------------------------------------------------
buhehe ; ) :
Gostek znudzony ?on?, kt??ra go ju? nie zadawala?a sexualnie. postanowi? kupic sobie dojarke. tak? jak maja krowy. no to jak niebylo zony w domu za?o?y? sobie ta dojarke na uja. no i to mu tam ciagnie i ciagnie oczywiscie orgazm ale dalej ciagnie i ciagnie no i po pewnym czasie kolejny orgazm az tu patrzy ma zegerk ze zaraz zona wraca. wiec musial zdjac dojarke ale nie mogl. czyta w instrukcji i nic niema. juz delikatnie zdenerwowany chwycil za telefon i zadzwonil do firmy od dojarki. no i pyta jak to zdj?? a ten z firmy m??wi : - jak nape?ni si? 10 litr??w to samo sie odczepi.
------------------------------------------------------------------------------------------
Leci samolot, nagle awaria, samolot zaczyna spada?. Stewardesa podchodzi do Francuza:
• Niech pan skoczy i odci??y samolot, uratuje pan wielu ludzi.
Francuz pomy?la?, wypi? ca?e wino, wyrucha? wszystkie brunetki, krzykn?? "Viva la France!" i skoczy?.
Samolot spada dalej. Stewardesa prosi Amerykanina. Amerykanin pomy?la?, wypi? ca?? whisky, wyrucha? wszystkie blondynki, krzykn?? "God bless the USA!" i skoczy?. Samolot dalej spada. Stewaresa podchodzi do Polaka:
• Niech pan skoczy uratuje pan nas!
• Nie ma mowy!
• No niech pan skoczy b?dzie pan bohaterem...
Polak pomy?la?, wypi? wszystko co si? da?o wypi?, wyrucha? wszystko co si? rusza, krzykn?? "Niech ?yje Mozambik!" i wyrzuci? Murzyna stoj?cego obok...
-------------------------------------------------------------------------------------------
Jasiu zawsze odzywa? sie brzydko i wyzywa? kole?anki. Pewnego dnia zanim jeszcze Jasiu przyszed? pani m??wi do dziewczynek: "je?eli Jasiu was obrazi, lub powie co? nieprzyzwoitego to wszystkie wyjd?cie z sali". Po kilku minutach wpada jasiu i krzyczy: •Ej! Burdel buduj? za rogiem!!! Wszystkie dziewczynki wychodz? z klasy a Jasiu na to: •Gdzie, kurwy, dopiero fundamenty k?ad?!
-------------------------------------------------------------------------------------------
W mie?cie otwarli dom publiczny. Jasio przychodzi do taty i pyta sie go: •Tato, a co robi? w tym domu publicznym? Tato speszony pr??buje wymiga? sie od odpowiedzi m??wic: •To taki dom gdzie robi? dobrze zapieni?dze. Jasiu zapami?ta?, a za dwa dni dosta? od mamy pieniadze. I tak sobei my?li "Hm... P??jd? do tego domu, i zobacz? jak tam dobzre robi?" Poszed?, zadzwoni?, otwar?a mu panna lekkich obyczaj??w i pyta sie: •Czego sukasz ch?opczyku? •Tatu? mi powiedzia? ze tu robia dobrze za pieniadze i ja te? bym chcia? Kobieta zaprowadzia?a go do kuchni, posmarowa?a 3 kromki nutell?, Jasiu zjad?, podzekowa? i wr??ci?a do domu. W domu rodzice sie go pytaja •Jasiu, gdzie by?es? •W tym domu publicznym •Co???? Co ty tam robi?e????? •Tatu? przecie? powiedzia? mi ze tam robia dobrze za pieniadze to poszed?em. Dwie zmog?em, ale trzecia to ju? tylko wyliza?em.
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Jasio poszed? z ojcem do cyrku. Podczas tresury s?oni, pyta: - Tato, co to jest to d?ugie, co zwisa s?oniowi pod brzuchem? - To jest penis s?onia, Jasiu. - Dziwne. Gdy rok temu by?em tu z mam? powiedzia?a, ?e to nic. - No c???, synu, skoro mama ma takie wymagania...
--------------------------------------------------------------------------------------------
Nauczyciel kaza? Jasiowi napisa? 100 razy: "Nie b?d? m??wi? TY do nauczyciela". Na drugi dzie? Jasio przyni??s? zeszyt, w kt??rym to zdanie by?o napisane 200 razy. - Dlaczego napisa?e? 200 razy? Kaza?em tylko 100... - ?eby ci zrobi? przyjemno??, bo ci? lubi? stary!
--------------------------------------------------------------------------------------------
Pani m??wi do dzieci. - Prosz? u?o?y? zdanie, aby wyst?powa? w nim dwa razy wyraz 'pi?knie'. Wszystkie dzieci u?o?y?y podobne zdania w stylu: "Dzisiaj jest pi?kny dzie? bo pi?knie ?wieci s?o?ce." W ko?cu pani dochodzi do Jasia. - No to mo?e teraz Jasiu przeczyta nam swoje zdanie. Na to Jasiu. - Moja siostra wr??ci?a do domu i m??wi "tato, jestem w ci??y", na co m??j stary odrzek?, "pi?knie, kur**, pi?knie".
----------------------------------------------------------------------------------------------
Misiu z Zaj?czkiem z?apali z?ot? rybk? a rybka do ze nich starym tekstem, ?e 3 ?yczenia i w og??le, tylko wypu?cie j?. Na to Misiu: - Chcia?bym ?eby w naszym lesie by?y same nied?wiedzice tylko ja sam jeden samiec nied?wied?. Rybka myk -bzyk i w lesie same nied?wiedzice i ?adnego samca pr??cz Misia. Teraz kolej Zaj?czka: - A ja chcia?bym motorek. Mi? na niego ga?y wywali?, rybka ma?o or?a nie wywin??a, ale c???. Myk -bzyk i Zaj?czek ju? ma motorek. Misiu podjarany, ci?gnie dalej: - Ja to bym chcia?, ?eby w ca?ej Polsce by?y same nied?wiedzice, tylko ja sam jeden samiec nied?wied?. Rybka myk -bzyk i w Polsce same nied?wiedzice i ?adnego samca pr??cz Misia. Zaj?czek skromnie poprosi? o kask. Myk -bzyk Zaj?czek w kasku. Misiu podjarany wali: - Rybka, ja to bym chcia?, ?eby na ca?ym ?wiecie by?y same nied?wiedzice, tylko ja sam jeden nied?wied?. Rybka myk -bzyk i na ca?ym wiecie same nied?wiedzice i ?adnego samca pr??cz Misia. Misiu ca?y happy i napalony jak buhaj po urlopie, leje z Zaj?czka. Zaj?czek wsiadaj?c na motorek, rzuca na odchodne: - A ja bym chcia?, ?eby Misiu by? peda?em.
----------------------------------------------------------------------------------------------
Przychodzi zaj?czek do nied?wiedzia do jego sklepu i si? pyta "ej nied?wied?moge wybudowa? sklep obok twojego?? a nied?wied? dobra ale przyjde tam 3 razy i jak czego? nie b?dziesz mial to wpierdol ! 3 dni po?niej przyszed? do sklepu zaj?czka nied?wied? i mow 3kg ziemniak??w kr??liczek da? mu bez problemu na drugi dzie? przyszed? nied?wied? i m??w kanapk? z pr?dem ! a zaj?czek ale wymy?li? poda? mu kanapk? z bateri? na trzeci dzie? przyszed? nied?wied?i poprosi? 2 razy ni ... ale zajaczek po 5 min. wymy?li? zaprosi? nied?wiedzia do ciemnej piwnicy i spyta? "nied?wied? co widzidsz???" "ni ..." "to bierz 2 i sp******aj"
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Konduktor w poci?gu pyta si? podr???uj?cej z psem blondynki: - Czy pani zap?aci?a za tego psa? - Ale? sk?d! Dosta?am go na urodziny...
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Policjant zatrzymuje blondynk? jad?c? pod pr?d ulicy jednokierunkowej. Policjant: "Czy pani wie, GDZIE pani jedzie?" Blondynka: "Nie wiem, ale gdziekolwiek by to nie by?o, to musz? by? solidnie sp???niona, bo wszyscy ju? wracaj?!"
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Do baru przychodzi blondynka i siada przy barze tak przygn?biona i pyta sie jej barman "Czemu pani taka smutna?" a ona na to "Bo wszyscy mowi? ze ja jestem taka g?upia i t?pa"a barmana "Zaraz panie udowodnie ze wcale panie nie jest g?upia"zawo?al swoj? kole?ank? brunetk? i kazal jej zobaczy? czy jej nie ma w domu a ta wsiad?a w samochod i pojecha?a, a blondynka sie smieje i mowi ja bym zadzwoni?a
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Na lekcji Pani pyta dzieci : - Jak sp?dzi?y?cie rocznic? Rewolucji Pa?dziernikowej ? Dzieci: - U mnie na obiad by?y pierogi ruskie. - U mnie by? barszcz ukrai?ski. Pytanie dochodzi do Jasia: Ty jak? - Prosz? Pani... wraz z moim Tat? bawili?my si? w Ruskich ?o?nierzy! Pani: - Wspaniale Jasiu! Na czym ta zabawa polega?a? - Poszli?my do s?siadki , ojciec j? wydupczy?, a ja jej zegarek ukrad?em!
-----------------------------------------------------------------------------------------------
"Zdarzy?o si? pewnego razu, ?e ucze? Mistrza Kung-Fu przeszed? z powodzeniem nauki wst?pne i przyst?pi? do Ostatecznej Pr??by. Rzek? mu tedy Mistrz: - Sta? na placu przed ?wi?tyni? i przepo???w go?ymi r?kami desk?, kt??r? ujrzysz opart? o kamienie. Poszed? tedy ucze? i ujrza? ledwo ociosan? k?od? twardego drewna. Nie ul?k? si? jednak i go?? d?oni? uderzy? w ni? tak mocno, ?e p?k?a i dwie po???wki spad?y na ziemi?. - Dobrze? wykona? zadanie - rzek? Mistrz - Teraz czeka ci? drugi sprawdzian. P??jdziesz ze mn? do gospody w mie?cie. Poszli tedy do gospody, gdzie ujrzeli dw??ch z?oczy?c??w bij?cych niewinnego kupca. - Czy? co trzeba - rozkaza? Mistrz. Rzuci? si? tedy ucze? w wir walki i wnet wylecia? za drzwi z podbitym okiem i bez z?b??w. Wr??ci? te? zaraz w nies?awie do domu, a zgromadzonej przy stole rodzinie rzek?: - To samo co rok temu. Plac poszed? dobrze, ale spie******m na mie?cie."
--------------------------------------------------------------------------------------------
Jasio podejrza?, jak jego dziadek "za?atwia? si?" za stodo??. Po chwili pyta: - Dziadku, co to by?o takiego, co ci z rozporka zwisa?o? Dziadek nie bardzo wie, jak Jasiowi odpowiedzie?, wi?c m??wi: - To by? ?limak. - Tak te? my?la?em - m??wi Jasio - bo to do ch... nie by?o podobne!
----------------------------------------------------------------------------------------------
Pewna kobieta przechodzi?a obok domu publicznego, gdzie odbywa?a si? wyprzeda? sprz?t??w. Kupi?a papug? w klatce, przynios?a j? do domu. Klatka by?a przykryta p?acht?, kt??r? kobieta podnios?a. - O, nowy burdel, nowa burdel-mama - odzywa si? papuga. Kobieta szybko zakry?a z powrotem klatk? p?acht?. Po jakim? czasie ze szko?y przychodz? c??rki i dopominaj? si?, aby im pokaza? papug?. Matka postanawia zaryzykowa? i odkrywa klatk?: - O, nowy burdel, nowa burdel-mama i nowe panienki... Klatka zostaje z powrotem zakryta. Przychodzi z pracy m?? i te? chce widzie? papug?. Kobieta postanawia d?? jej ostatnia szans? i odkrywa klatk?: - O, nowy burdel, nowa burdel-mama, nowe panienki, tylko Zygmu? ten sam stary, wierny klient...
----------------------------------------------------------------------------------------------
Policjant podchodzi do p?acz?cego na ulicy ch?opca. - Dlaczego p?aczesz? - Bo si? zgubi?em. - A gdzie mieszkasz? - Nie wiem. Przedwczoraj przeprowadzili?my si? do nowego mieszkania. - To powiedz chocia?, jak si? nazywasz! - Nie pami?tam. Wczoraj mama znowu wysz?a za m??...
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Graj? Jezus z Moj?eszem w golfa, Jezus uderza pi?eczke, wpad?a mu do stawu i sie unosi na wodzie, on przeszed? po wodzie, uderzy? i wpad?a do do?ka. Moj?esz uderza, pi?eczka wpad?a mu do jeziora i opad?a na dno, Moj?esz zszed?, rozst?pi? wody, uderzy? pi?ke z dna i ta wpad?a do do?ka. Podchodzi do nich jaki? starszy facet i pyta czy mo?e sie do??czy?, m??wi? ?e mo?e. Uderza pi?eczke, ta wpada do jeziora, tam ?apie j? w pysk ryba, ryba chwyta orze?, przelatuje z ni? nad do?kiem, i ryba wypluwa pi?ka, kt??ra trafia do do?ka. Moj?esz m??wi do Jezusa "nie no z Twoim Starym to si? nie da gra?...".
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Na uniwersytecie studenci zdaja ko?cowy egzamin z fizyki na 5 roku, s? przekonani ze wsyztsko umiej? ale i tak boj? si? ?e jak zobacz? profesora to wszytsko pozapominaj?. Po godzinie oczekiwania profesor wzwywa pierwsz? osobe...napi?cie w?r??d reszty wzrasta... profesor przyst?puje do zadawania pyta?, student odpowiada na wsyztskie pytania wzorowo i bezb?ednie nawet na te najtrudniejesze po czym profesor m??wi ?e jak odpowie na to pytanie to zda?, znerwicowany student czeka na pytania, profesor m??wi do studenta "niech sobie pan wyobrazi, ?e jest pan w autobusie i jest bardzo gor?co, co pa robi w takiej sytuacji?", student po chwili namys?u m??wi "otwieram okno" na to profesor "teraz prosze mi powiedziec jak otwarte przez pana okno wp?ywa na aerodynamike autobusu", studenta zatka?o i nie udzieli? odpowiedzi. Profesor wo?a kolejn? osobe, student odpowiada znowu na wsyztskie pytania nawet na te najtrudniejsze, po cyzm profesor znowu zadaje pytanie "niech pan sobie wyobrazi ze jedzie pan autobusem i jest bardzo gor?co, co pan robi w tej sytuiacji" na to student tak jak jego poprzednik odpowiada "otwieram okno" profesor ponowie pyta "jak otwarte przez pana okno wp?ywa na aerodynamike autobusu" kolejny student zakasowany pytaniem wychodzi, profesor w podobny spos??b obla? kolejne 15 os??b. Po pwenym czasie profesor wzywa kolejn? osobe, do slai wchodzi bardzo podenerwowana studentka, odpowiada wzorowo na wszytskie pytania profesora , wi?c profesor przyt?puje do ostatniej fazy egzaminu, "niech pani sobie wyobrazi tak? sytuacje, jedzie pani autobusem i jets bardzo gor?co, co pani robi?" na to studentka "rozpinam bluzke", zdziwiony profesor m??wi "ale na prade jest bardzo goraco i jest strasznei upalny dzie?" na to studentka "?ci?gam bluzke", profesor nie mog?c uwierzyc w odpowied? m??wi "a prosze pani? w autobusie jest straszny t?ok, ludzie ocieraj? si? o sibie i jest straszny zaduch, po prostu nie da si? oddycha?" na to studentka "?ciagam spodnie" profesor zdziwiony nie wie co powiedzie? a w tym mom?cie studentka mowi "chod?bym mia?a wyrucha? ca?y autobus facet??w nie otworze tego okna!!!
---------------------------------------------------------------------------------------------
Stoj? sobie ostatnio spokojnie w kolejce do kasy w Carrefourze. Stoj? sobie... stoj?... Nagle zauwa?am przy drugiej kasie, wpatrzon? we mnie i u?miechaj?c? si? si? DO MNIE blondyn?.
Ale jak? blondyn?! M??wi? Wam! Karaiby, s?o?ce, pla?a, Baccardi...!
Ostatnio ?adne dziewczyny si? do mnie tak u?miecha?y, gdy przytaszczy?em do akademika, na drugi dzie? po imprezie, skrzynk? zimnego piwa.
Ale to by?o 10 lat temu... Ta jednak u?miecha?a si? do mnie przyja?nie nawet bez piwa. Jaka? taka znajoma mi si? przez chwil? wyda?a ale nie mog?em sobie przypomnie? sk?d... Pewnie podobna do jakiej? aktorki... Powoli budzi? si? we mnie g??boko u?piony instynkt ?owcy. Mieszanka adrenaliny i testosteronu wype?nia?y m??j organizm. To one kaza?y mi bez zastanowienia zapyta?:
- Przepraszam, czy my si? sk?d? nie znamy? Wypad?o nawet nie?le. Lala po?kn??a haczyk. Jej reakcja by?a szybka, u?miech bez zmian:
- Nie jestem pewna, ale chyba jest pan ojcem jednego z moich dzieci...
M??wi si?, ?e ludzki umys? potrafi w sytuacjach ekstremalnych pracowa? nie gorzej od komputera. M??j by? w tej sekundzie w stanie konkurowa? z najlepszymi. Po chwili mia?em wydruk.
Zawsze u?ywam gumek. Zdrada ma??e?ska jest ju? sama w sobie wydarzeniem szargaj?cym nerwy szanuj?cego si? m??czyzny. Po co j? jeszcze dodatkowo komplikowa?? M??j komputer pok?adowy przypomnia? mi tylko trzy przypadki, kt??re by?y odst?pstwem od tej zasady.
Kole?anka z pracy, na szcz??cie tak brzydka, tak ?e sama jej twarz by?a najlepszym zabezpieczeniem. Kole?anka ?ony z pracy, na szcz??cie po takim alkoholu, ?e mi nie do ko?ca ... tego...
Jest! Pozosta?a tylko jedna mo?liwo??. kiedy mog?em sobie "strzeli?" dzidziucha na boku. Nie omieszka?em podzieli? si? t? radosn? nowin? z matk? "mojego" nie?lubnego dziecka i setk? kupuj?cych przy okazji:
- Ju? wiem! Pani musi by? t? stripteaserk?, kt??r? moi koledzy zam??wili na m??j wiecz??r kawalerski przed 8-ma laty! Pami?tam, ?e za niewielk? dodatkow? op?at? zgodzi?a si? pani wtedy robi? TO ze mn? na stole w jadalni na oczach moich klaszcz?cych koleg??w i tak si? pani przy tym rozochoci?a, ?e na koniec za darmo zrobi?a im pani wszystkim po lodziku!
Zaleg?a ca?kowita cisza. Nawet kasjerki przesta?y pracowa?. Wszyscy wpatrywali si? na przemian we mnie i w czerwieni?c? si? coraz bardziej ?licznotk?. Kiedy osiagn??a kolor znany w kr?gach muzycznych jako "Deep Purple" wysycza?a przez ?liczne usteczka:
- Pan sie myli! - Karaiby zast?pi?a Arktyka.- Jestem wychowawczyni? pana syna w 2b...
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Idzie zaj?c lasem i wrzeszczy: - Przelecia?em lwic?!... Spotyka wilka: - Zaj?c, zamknij pysk, chcesz ?eby lew us?ysza?? Poza tym i tak ci nikt nie uwierzy. Zaj?c wzruszy? ramionami i drze pysk dalej. - Przelecia?em lwic?! przelecia?em lwic?! Spotyka nied?wiedzia: - Zaj?c, zamknij si? bo lew us?yszy, i wszyscy b?dziemy mieli przer?bane, jak sie wkurzy! A i tak nikt Ci nie uwierzy. Zaj?c idzie dalej i drze si?: - Przelecia?em lwic?! Przelecia?em lwic?!Przelecia?em lwi... Nagle zobaczy? lwa. Ten wkurzony ruszy? za zaj?cem, goni go, goni. Zaj?c wskoczy? w wydr??ony stary pie?. Lew skoczy? za nim, ale utkn??. Utkn?? tak, ze tylko ty?ek mu wystaje, ?eb jest w ?rodku. Zaj?c stan??, podszed? z tylu do lwa,rozejrza? si? w ko?o, rozpina rozporek i m??wi: - W to, to ju? k****a nikt mi nie uwierzy!
_________________ Retired "KO" and "L2 officjaln" player
|