Moje dwie kawaliny z nadchodzacego nielegala:D
1.
'Kopce' bit (
http://www.youtube.com/watch?v=yOzClIaUJNc)
Pierwsza zwrotka,skończyłem palić jointa,
bitofobia,na banie sie wpierdala,
bo kiedy zjaram blala,
to sie nim zdowalam,
kopce poprzez lufki az po wiadra,
ta faza mnie wkreca i codzien jaranie ogarniam,
nie ma dnia gdy dymem swych pluc nie dokarmiam,
marzy mi sie szklarnia,
a w niej full pakiet ganjaaa,
siadasz krecisz bakasz i zasypiasz,
pomieszczenie obok studio,
zadna stypa,po jaraniu wyczyn na bitach,
jakis czas temu sie zaczelo,i trwa do dzisiaj,
kopce i traki tworze,
ulozylem juz nawet grozbe,
styll przejarany ziombel,
czesto nuce o trawie,
bo zawsze jej uzywam czy to w domu,
czy to na zabawie ,ja ciagle smaze,
dla mnie pieknym obrazem sa topy,
w sklepie w hadze,
hektary pol gdzie sie hoduje staff,
najlepszy dym,
tetrohydrocanabinol przesiakam tym,
az sie caly topie,
a gdy widze w swej rece ta swieza sztuczke,
wiem ze zachwile sie spotkam,
ze swym ziomem buszkiem,
chowaj sprzet pod klodke,
bo jestem jak na trawe kundel,
jak nie jeden moj fumfel,
wypale kazda lufkeee,
a wiadroooooooooo,
tak to daje mi polot,
ja jestem jak kojot,
ktory tylko czycha az dziabe nabijesz,
nie poczestujesz to ci palenie z reki zginie,
ja dokoncze je palic,
bo konsumuje dym wiesz,
kiedy me zrenice sa male,
na 200% sie zjaralem,
ja codzien uskuteczniam faze,
jak codzien slucham rapu,
wkoncu dojde do tego etapu,
ze bede kopcil lezac na hamaku,
sluchajac wlasnego tracku,
to moja trawa i rap moj,
a kazdy zajebany bit slowami wypelniam by,
kiedys miec cos wlasnej roboty,
ej ja mam marzenie by sadzic topy,
stworzyc mase swietnych konopii,
dzis jaram non stop i jak cala Ostróda,
chce miec jeszcze lepszy siuwar,
to jedno znaczna nuta,
najarany Doman wjezdza z buta,
psie jebany,
nie probuj przy mnie gibona szukac,
dopadnie cie reka ulicy wiedz o tym,
wszyscy dobrzy ludzie wiedza,
ze policja to cioty,
i nie jestem za ostry,
te jebane fladry,
przypierdalaja sie do mnie ze ja pale jointy,
a ja patrzac im w oczy mowie prosto,
ze jebie komendy i sady,
omijam te miejsca bo
chce byc wolny,
a kopce dalej bo w Mary Jane sie zakochałem,
pocalunkiem zielonym sie zafascynowalem,
ide z gandzia za reke,
mam wielkie szczescie,
bo jaram ziom w huuuuj,
a bede jaral jeszcze wieceeeejjjj jeeee:D:D:D
2.
'Bitofobia' bit (
http://www.soundclick.com/player/single ... i&newref=1)
To jakos we mnie sie gotuje,
dobra wyleje myśli wszystkie,
i podklad ten zwojuje....
Jak bym mial wziac pod uwage 4 elementy,
rap grafiti breakdance i do tego te dzwieki,
jedna opinie pod uwage wziac i co czuje,
zdalbym sprawozdanie o zyjacej we mnie muzie,
i tego raczej dokonam bo po co mam zyc w ukryciu,
jestem uzalezniony od bitow,
muzycznych zastrzykow,
czuje ten ogien kiedy sie rozkreca,
ten moment mnie napedza,
wiazke energi daje,
nigdy nie klamalem jestem rapu narkomanem,
glosno wypowiedziane zdanie,
to dla mnie rzecz wielka,
jak sila zywych instrumentow,
tak to wlasnie potega,
i nic nie wkrecam,
wznosze sie ku niebu,
czolo uniesione bo znam liste regul,
zasady tez znam i hip hop mam w srodku,
wiec pozwol ze oddam sie bitofobi ziomku....
Jak to czuje i jak postrzegam dzwieki?
Jak dziala na swiadomosc rytm tej piosenki?
Co znacza slowa?I jakie jest ich przeslanie?
Jak te wszystkie bity sa zbudowane?
Co jest zakazane a czym sa dozwolone ruchy,
jak po uplywie lat to beda odbieraly uszy?
tego nie wiem lecz jestem virusem bitofobi zatruty....
To jest wszedzie to za mna chodzi sledzi mnie co dnia,
nie ma chwili bym nie odczuwal tego bodzca,
dusza rytmow glodna,w uszach melodia,
szum ktory zaraz przyjmie wiekszy rozmiar,
miesnie sie naciagaja,rece puchna,
cos czuje ze ograny w srodku wybuchna,
zaczynam rozmyslenia co sie w mym zyciu zmienia,
siadam na lawce odpoczywam bo tchu nie mam,
chwile mi potrzeba bym znowu stanal i ruszyl,
idac dalej czuje dzwieki uderzajace w uszy,
rozgladam sie po ziemi,niebie patrze na innych ludzi,
wzrok wszechobecny,instynkt jak w gluszy,
to virus muzy on nie daje mi spokoju,
serce smali jak ryj po gibonie ziomus,
musze wrocic do domu,
by zarzyc dawke bitofobi ktorej nie oddam nikomu...
Jak to czuje i jak postrzegam dzwieki?
Jak dziala na swiadomosc rytm tej piosenki?
Co znacza slowa?I jakie jest ich przeslanie?
Jak te wszystkie bity sa zbudowane?
Co jest zakazane a czym sa dozwolone ruchy,
jak po uplywie lat to beda odbieraly uszy?
tego nie wiem lecz jestem virusem bitofobi zatruty....
Wchodze do domu,
odpalam kompa i zakladam sluchawki,
zaraz zostane wchloniety do muzycznej matni,
swiata tego bez dzwiekow nie funkcjonujacego,
tam gdzie pady i klawisze sa zlota era,
wyciagam zeszyt,
otwieram umysl daje chwili sie poniesc,
tak po uszy wpadlem w bitofobie ziomek,
tak bas wybija mi czas,
a z godzinami coraz wiecej bitow przesluchanych mam na kacie,
sa ich miliony tysiace,
lecz tylko te cudenka leca na krazek,
na petli nie bladze,
slowami maluje swoj portret,
do wypowiedzi wciaz mnie ciagnie,
bo mam zamiar duzo przekazac,
i wiedz chlopino muzyka nie zdradza,
mozna tylko sie w tym pograzac,
dobre bity jak kreski wciagac,
ciagle chlone podklady to jest wlasnie bitofobia...
Refren:)
Ja mowie poraz kolejny i glosno,
dla mnie squnk,bitofobia,kuzynostwo,
to 3 elementy dla ktorych zostalem poczety,
nie zamkne geby,
nie mozesz mnie do tego zmusic,
z przestrogi dobrze wiesz ze moge spokoj twoj zaklocic,
i taki biedzie final,
bitofobia mnie napedza i sie nigdy nie zatrzymam.....
powstaly juz jakis czas temu hehe naszla mnie ochota zeby sie podzielic tymi wersami
oczywscie beda one zgrane wszystko pieknie;D ale to w swoim czasie i z reszta piosenek jak narazie jest ich 12:D moge zdradzic ze wykorzystam ten bicik takze:D(
http://www.youtube.com/watch?v=-5N48sZ5Dw4) tak na zachete;D mysle ze to cudenko 1 klasa hehe
