Co myślicie o tej płycie LP ? Ja właśnie ję przesłuchałem i wydaje mi się ciekawa trochę inne od pierwszych kawałków ale nadal ciekawe

W*Y*J*E*B*A*N*A

mozecie dać mi warna, ale poprostu nie ma innego słowa (oprocz zaje...) na określenie tej płytki

nie jest zla ale jak dla mnie poprzednie plyty byly bardziej elo jak to pacan mowi ta jak dla mnie taka sobie

ja tam za linkin parkiem za bardzo nie przepadam, srednio utalentowany zespol lecacy na populistycznych tekstach (make peace not war...), do tego ich kawalki sie prawie nie roznia od siebie... jedyny ktory mi sie naprawde podobal to Breaking the habits

e tam pierdolisz LP to chyba jedyny zespół, który jest lubiany przez większość ludzi...

LP to taki boys band, zespół sprawnie techniczne muzyków bez osobowości. Image wymyślony przez speców od PR. Muzyka i teksty "letnie" takie by nikogo nie urazić.
Jedna wielka kupa.

mimo to, prawie kazdy kto teraz slucha ciezszej muzyki zaczynal od linkin parku albo SoaD
zespol niczego sobie, komercyjny to fakt, ale wraca sie do niego chetnie
a nowa plyte bedzie trzeba sobie zalatwic

ile ty masz lat ? .... zaczynac sluchac ciezkiej muzyki od LP albo SoaD ... dobre a gdzie sie legendy podzialy .... black sabbath, deep purple, led zeppelin albo im podobne ?

LP wykreowany przez stacje pokroju MTV ... do kazdej plyty 15 teledyskow .. komercha

na koncercie znosnie bylo, ciezka muza to w koncu ciezka muza, ale nie ubolewalem, gdy w trakcie jakiegos ich kawalka znajomy wyciagnal mnie na piwo i przesiedzialem tam kolejne dwa


a co do nowej plyty to slyszalem tylko to what i've done ... podobne do innych kawalkow

ogólnie 90% piosenek LP za bardzo się brzmieniowo nie różnię, tygrysek ma rację - grzeczny zespół lecęcy na popularność co widać po tekstach
ja tam zaczynałem od mansona, lp w międzyczasie posłuchałem, nie ruszył mnie kompletnie

ja od SoaDu i LP i wielu znajomych podobnie

a lat mam 17

no i zalezy co rozumiecie przez "ciezsza muze"



tego moj ojciec czasem jak sie narabal sluchal, mialem z 10 lat
i do dzis pamietam "smoke on the water"

ogoleni ejstem za LP, ta plytka troche bardzije "nastrojowa" do sluchania we dwoje, po 1 przesluchania moze wydawac sie ze to takie badziewie, ale po kilku przesluchaniach staje sie niczego sobie, takie moje zdanie

no more sorrow <3

Ktoś tu pisał, że jak ktoś słuchał cięższych rzeczy do zaczynał od LP a to raczej nie prawda bo oni sę spokojni . Ja ine słucham ciężkich spraw tylko tego typu, więc wiem .

ja tam lubie LP i troche mnie dziwi podejscie ludzi do muzy, ze jesli nie przeklinaja to ssa nie kumam tego, wiec jesli bedzie muza gdzie koles dre ryja, ze 99% z tego co spiewa nie wiadomo o co mu biega i do tego co 3 zrozumialem slowo to przecinek to dla mnie dno i 10m mulu, nie lubie osobiscie mzyki typu behemot itp... gdzie zadanie wokalu to przylorzenie jak najbardziej do ust mirca i wrzeszczenie w nieboglosy to nie jest muza to dla mnie kaszana, jak dla mnie najlepsza plyta LP to hybryda swietna wrecz miodzio a najnowsza troche ssie jak dla mnie

Ja powiem tak. Mam was grzecznie mówięc w dupie. LP ftw... nie żałuje kasy wydanej na bilet. Ani 11 godzin czekania, żeby dostać się pod jebanę scene. Na koncercie byli zaj.eb.iści. Nowa płyta... troche za lekka momentami ale ogólnie przyjemna. LP komercha.. a who cares.